środa, 11 lipca 2012

Rozdział 3



Czytasz = Komentujesz




Jak zwykle , o tej samej porze , obudził mnie ten jebany budzik . I ta melodyjka .. tataratata . Jakbym kurwa zasnął na arenie w cyrku .  Ale gówno .. nie ruszam się z miejsca. A ni mi się śni .  Jednak moje plany przerwało wtargnięcie do mojego pokoju młodszego brata .
- Louis  ? Ej … śpisz może ? Bo mama się pyta .– usłyszałem tuż nad moją głową , jego piskliwy głosik .
- Nie kurwa powieki oglądam . – odpowiedziałem i zerwałem się z całej siły z łóżka . Ten spojrzał na mnie dziwnie a ja wywróciłem oczami . – Co się tak na mnie patrzysz ? Mam goryla na głowie ? Jestem nagi ? Na moich plecach siedzi Justin Bieber ? Nie . To się kurwa nie patrz i wyjdź z tego pokoju .
- Jak zwykle drażliwy . I ty się dziwisz , że nie masz dziewczyny . – powiedział i szybkim krokiem wyszedł za drzwi , a ja złapałem za papcia i rzuciłem w jego stronę . Niestety … dostały drzwi a nie ten małpiszon . Ociężałym krokiem podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej mój ulubiony zestaw : koszulkę w paski i dżinsy . Wziąłem  też bokserki w samolociki (tak, tak . to mój ulubiony wzór ) i udałem się do łazienki . Po 20 minutach zszedłem na dół .
- Louis … Rayan powiedział , że na niego krzyczałeś i przeklinałeś .-  tak powitała mnie mama . Spojrzałem na smroda i wysłałem mu ostrzegawcze spojrzenie .
- Och .. Rayan .. mały słodki chłopiec. – powiedziałem i zacząłem go głaskać po głowie z coraz większą siłą . – Masz 13 lat . A ciągle moczysz się w nocy . Czy chciałbyś , żeby cała szkoła się o tym dowiedziała ? – powiedziałem i walnąłem go z otwartej w łeb .
-LOUIS  ! – zagrzmiała mama , a ja tylko uśmiechnąłem się i wyszedłem z domu . Standardowo udałem się do mojego najlepszego przyjaciela – Zayna .
                                                                    *
Razem z Malikiem weszliśmy do szkoły .  Rozejrzałem się po tej placówce i szczerze mówiąc chciało mi się rzygać . Znowu to samo .. kurwa czuje się jakbym żył w jakimś .. Matrixie . Ale czekajcie .. co to ma wspólnego ? Nagle poczułem mocne popchnięcie i znalazłem się na szafkach . Odwróciłem głowę i ujrzałem przed sobą twarz Styles’a . Zayn pomógł mi się podnieść , a ja spojrzałem na lokowanego .
- Ej stary .. co to miało być ? – zapytałem a ten spojrzał na mnie .
- Po pierwsze nie jestem stary , a po drugie – to ty stałeś na środku .
- Że co ? Słuchaj pedale , nie wiem czym ty patrzysz , ale mam wrażenie , że dupą a nie oczami – powiedział Zayn , a ja się cicho zaśmiałem .
- Mógłbyś mnie nie wyzywać ? Zazdrościsz mi , że mam tak wiele dziewczyn . A biedny Zayn nie . – powiedział Harry a Zayn właśnie miał zamiar rzucić się w jego stronę jednak go powstrzymałem .
- Daj spokój Zayn . I ty Harry też . – powiedziałem , a Zayn otrzepał ubranie i poszedł w kierunku sali  .  I w tym momencie Harry Styles zrobił coś czego bym się nie spodziewał :
-Dzięki Louis . – powiedział i odszedł w swoim kierunku .Ja stałem na środku z otwartym ryjem . Harry Styles mi podziękował . To tak jakbym dostał zdechłą rybą prosto w twarz .
I znów .. co to ma wspólnego . ? W każdym razie podszedłem do Zayna , który stał po salą .
- Ej ciołku ! – zwołałem a ten się obrócił  - co się stało ?
-  Dlaczego mnie zatrzymałeś co ? Mógłbym raz na zawsze rozprawić się z tym lowelasem . – powiedział i podszedł do mnie bliżej .
- Pierdolisz . Co on ci takiego zrobił co ? Okey, zgadzam się . Zachowuje się jak ogolona małpa bez banana … ale czy to powód żeby się z nim bić ? – zapytałem a ten wybuchnął śmiechem . Posłałem mu swój cudowny uśmiech nr.8 , który mówił  ‘ Tak , tak skarbie jestem zabójczo zabawny ‘ i spojrzałem na czarnego .
- No fakt nie . Ale jego wygląd .. i to że moja siostra na niego leci … wkurza mnie to . No bo pomyśl .. taki młotek chce wyrwać moją bezbronną siostrę .  Ja jestem jeszcze dziewicą ! – krzyknął na cały korytarz a wszyscy się na niego spojrzeli  - to znaczy miało być :  ona jest jeszcze dziewicą !
-Zayn. Kogo chcesz oszukać ? Nie jesteś dziewicą. To nawet do ciebie nie pasuje . Zaraz mi jeszcze powiesz , że ty nie palisz – tylko zaciągasz się żeby nie zgasło . Nie ze mną te numery panie ‘ja jestem nie winny tylko pobiłem 100 osób ' – powiedziałem i pociągnąłem Malika w stronę klasy . Mimo, że czarny zrobił obciach na całą szkołę (zdarzyło mu się to pierwszy raz w życiu i pewnie ostatni więc muszę to zapisać ) .. nie wiem co bym bez niego zrobił na tym świecie . Bez niego usycham jak .. mokry chomik na patelni. I po raz trzeci .. co to ma wspólnego  ? Eh .
                                                                         ***

Joł  :D Nazywam się Magda i jestem trzecią , ostatnią ,  współprowadzącą tego bloga . Jak da się zauważyć , rozdział znowu zaczyna się od poranka . Ale dajcie nam czas kochani , aż wszystko ustalimy . Btw . jak da się zauważyć piszę jako Louis . Co mnie cieszy :D Jeśli macie jakieś pytanie piszcie na mojego tt : @maddie_xoxo3 . Miłego czytania ! xx  http://ask.fm/maddiexoxo3 - tutaj możecie zadawać mi pytania . Zapraszam ! xx http://random-love-random-lucky.blogspot.com/- zapraszam na mojego nowego bloga ! :D






Chcesz być informowany ?
Podaj swój nr gg lub twitter !!!!!!!!!!!!!


6 komentarzy:

  1. ahhahahahahahahahahhahahahahaha....
    1. zajebisty rozdział
    2. te teksty jak: "ogolona małpa bez banana" czy "Na moich plecach siedzi Justin Bieber?" ahahhaha pierwsza klasa....

    Czekam na nastepny :D

    @vashappeninkate

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah końcówka mnie rozjebała ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, macie fajny blog :) Interesujący :D Pozdrawiam ^^ @szymonniegowski

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahah. Bardzo śmieszny rozdział, a to mi się podoba bo od rana poprawiłaś mi humor ! Okey jest już prawie 13, ale są wakacje i dla mnie jest to RANO ! <3 Naprawdę fajny przyjemny rozdział. OBSERWUJĘ <3

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahahaha super rozdział, pomysłowy i zabawny. Czekam na następny hahahaha
    a teksty pierwsza klasa xD

    OdpowiedzUsuń
  6. boże genialne dziewczyno skąd ty bierzesz takie zajebiste teksty aż się posikałam ze śmiechu

    OdpowiedzUsuń