piątek, 31 sierpnia 2012

Rozdział 9.


    Dzięki za 5 obserwatorów ;D 
miło by było gdybyście zajrzeli ;*




  Alex wpadła zapłakana do domu, pobiegła na górę. Słyszałem jak trzaskają zamykane drzwi jej pokoju.
Wymieniłem zmartwione spojrzenie z mamą i szybko wstałem.
 Stojąc pod jej drzwiami poczułem jak przyśpiesza moje serce. Czułem że jej płacz jest związany z Zaynem. Wyczuwałem te problemy na kilometr.
- Alex? – uchyliłem drzwi nawet nie pukając. Zapomniałem o naszej kłótni kiedy zobaczyłem jak siedzi na łóżku skulona z głową schowaną w kolanach.
Nie podniosła jej nawet kiedy usiadłem i objąłem ją ramieniem.
- Co jest? – dopiero teraz uniosła swoją morką twarz i spojrzała na mnie brązowymi oczami.
- Czuję się jak… jak .. szmata – wyznała. To mnie zaskoczyło. Czułem że wczoraj stało się coś z nią w roli głównej. Wspomnienie Malika całującego moją siostrzyczkę było obrzydliwe.
- Nie czuj się tak. To dupek…  wykorzystał cię żeby mnie zdenerwować. – wyrzuciłem z siebie to. Wiem że nie dodało jej to otuchy, tylko jeszcze bardziej przybiło.
- Ale.. to moi przyjaciele. Tak myślałam. – rozpłakała się jeszcze bardziej, poczułem jak moja koszulka robi się mokra.
- On nim nie jest, pobawi się tobą i złamie. Znam go, mimo że Się nienawidzimy. To był tylko raz…- spojrzałem na nią, i przerwałem bo pokręciła głową.
- Wczoraj.. tez to zrobiliśmy, ja.. myślałam że on mnie kocha. – wybuchła takim donośnym płaczem że i ja miałem ochotę się popłakać.
- Alex, ty go chyba nie kochasz? – spytałem, mimo że sądziłem że to głupie pytanie, bo to niemożliwe, to przytrzymałem powietrze.
Moja siostra nie może go kochać.
- Liam – wtuliła się we mnie mocniej – Nie dzisiaj – wyszeptała. Zrozumiałem że nie chce o tym mówić. Ale ja musze coś zrobić.
- idę mu przemówić do rozsądku – podniosłem się.
- Liam! Nie, zostań tutaj- uparła się Alex, ocierając łzy. Nie, nie zostawię jej takiej. Malik nigdy nie sądził że może płakać i mieć jakiekolwiek uczucia, ale ja wiem za dobrze jaka wrażliwa jest.
Jesteśmy bliźniakami, rozumiem ją bez słów.
- Nie! Alex, on robi za dużo krzywdy! Wczoraj całował się z własną siostrą! A na dodatek znalazł sobie ciebie na pocieszenie! – wykrzyczałem. Szybko pożałowałem tych słów. Krew odpłynęła z twarzy mojej siostry. Tego jak zaczęła krzyczeć i płakać nie da się opisać. Bałem się że udusi się bo prawie nie miała czasu nabierać powietrza.
Nie wiem co to znaczy mieć złamane serce, ale wiem że ona cierpi zbyt mocno.
Przez tego sukinsyna.

Wybiegłem z domu, wsiadłem do samochodu i ruszyłem, miałem kawałeczek drogi do jego domu, ale przycisnąłem gaz, tak że za dwie minuty stałem pod ich hacjendą. Równie szybko przyszedłbym pieszo, bo to tylko jedna przecznica.
Mniejsza z tym.
Wbiegłem po schodach na ganek i zadzwoniłem, drzwi otwarła mi Robyn.
- Cześć, jest Zayn ?
Wyglądała na zdziwioną.
- Nie, nie pogadasz z nim, nie ma go .. poszedł do sklepu czy coś. – dobrze widziałem że kłamie, najwyraźniej mieli udany dzień i nie chciała żebym podbił jej bratu oczy akurat dzisiaj.
Zrezygnowany podziękowałem i wsiadłem z powrotem do auta.
Zanim dojechałem poczułem wibracje telefonu w kieszeni.
- Tak ? – odebrałem.
- Co tam ? – usłyszałem głos Nialla w słuchawce.
- Nic, szukam Malika żeby mu przypierdolić – wzruszyłem ramionami. Blondyn zaśmiał się
- Co się stało?
- Nie teraz, potem ci powiem. Jak ci poszło z Robyn? – spytałem, zostali w krzakach, ale nie widziałem ich potem.
- A, tragicznie- zawiesił głos.
- Straszna kłótnia? – zgadłem
- No.. ale i ta chyba nic nie pamięta.- cmoknął w słuchawkę.
- Dogadacie się.- zapewniłem go. Zapomniałem już swój plan, ale zawsze mogę wymyślić nowy.
- Och, jasne. Jeżeli wcześniej Styles nie odwróci jej przeciw mnie. O niego się wczoraj pokłóciliśmy.
- Co ? Myślałem że o Zayna?
- Zayn już dostał za swoje, na początku o tym wspomniałem, i zaczęła się awantura, powiedziała że mam się do niej nie odzywać.
 Westchnąłem
- Stary, to dziewczyna i musisz to naprawić.
- Jakbym nie wiedział – wczułem sarkazm w jego głosie, nie był do końca na miejscu, ale to Niall.
- Dobra ja spadam, parkuję- poinformowałem go
- No to do usłyszenia.
Rozłączyłem się.


Następnego Ranka

W domu było cicho.
Za cicho.
Ubrałem się i umyłem. Wreszcie zszedłem na śniadanie, było już późno bo dochodziła 11.25 , dobrze że była Niedziela.
Usiadłem przy stole, nikogo nie było. Na lodówce tylko wisiała karteczka.

OD: Mama
Liam, przykro mi że musisz się o tym dowiadywać z samego rana, ale kiedy poszłam dzisiaj rano obudził Alex, zastałam puste łóżko. Nie ma po niej śladu. Nikt nic nie wie, zabrała swoje rzeczy i znikła. Jesteśmy z tatą na komendzie, ale zaginięcie można zgłosić dopiero po 24h. Przyjedź tu jak najszybciej.

Nie wiem czy pamiętam gorszy poranek.
Nic nie zjadłem, zamknąłem dom i usiadłem do auta.
Pierwsze co pomyślałem- jadę po Nialla, potrzebuję mentalnego wsparcia.
Drugie co pomyślałem- Malik pożałujesz tego co zrobiłeś, bo to twoja wina.
Trzecie to- chyba się popłaczę.
Nie ma dla mnie aktualnie nikogo ważniejszego niż Alex.


Wiem, wiem.
Ale nie mogłam się powstrzymać... w tym poście jest tyle.. emocji. Dawno nie pisałam czegoś równie smutnego.

Dzięki za to że jesteście. Razem z Maddi piszemy tego bloga, a wy tylko dodajecie nam siły.
Komentujcie i polecajcie, a na pewno nam jej nie braknie

xoxo EmpireOfBroken

5 komentarzy:

  1. Nie no, czułam rozpacz, złość i w ogóle wszystkie emocja naraz. Jejuu, chcę następny proooooszę ....

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie dziwie się Malikowi, śliczną ma tą przyrodnią siostrę :)
    i wgl jak on ją skrzywdził :( też chcę takiego brata jak Liam :) xoxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. omg.. to sie teraz porobiło..
    Mam nadzieje, ze Alex nic sie nie stanie i w ogole.. I ohh niech Malik lepiej nie spotka Liam .. haha chociaż nalepzy mu sie xD

    Czekam na nexta.. w ogole to rozdzial fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. genialny :) Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    PS. Proszę wejdź na http://stories--about-1d.blogspot.com i zagłosuj na moje opowiadanie, numer 18

    OdpowiedzUsuń
  5. No weź... W takim momencie?! Rozdział świetny, tyle w nim emocji. Mam nadzieję, że Alex się szybko znajdzie, cała i zdrowa. Życzę weny i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń